środa, 30 marca 2022

Ech życie...


W miłości naszych serc

i w metaforze życia. 

W koronkowej pajęczynie

w złotej oprawie. 

Życie człowiecze, 

człowieczy los. 

Od losu czasem ciężki cios,

czasem życia karuzela

i zabawa co niedziela. 

Czasem lustro i odbicie. 

Ech to życie, ech to życie!!! 

Czasem uczuć bombardowania

a po nich ciężkie wojenne rozstania. 

Z drużyną ciężkie boje. 

Zostajesz sam i ona sama. 

Bo drużyna wielka dama. 


© Antonina M. Wiśniewska

*Moja twórczość nie może być używana ani powielana, przechowywana przez kogokolwiek w systemie odzyskiwania, ani przekazywana w jakikolwiek sposób elektroniczny, mechaniczny, nagrywający lub inny bez pisemnej mojej zgody. Autor A. M. W. *




wtorek, 15 marca 2022

Antychryst ze Wschodu

 



Był pewien zdrajca, 

                                   A

                                        N

                                             T

                                                 Y

                                                      C

                                                 H

                                             R

                                       Y

                                   S

                               To

On rozpętał wojnę wśród ludzi swych. 

I Europejczyk i Azjata. 

Zamiast scalić w kryzysie świat, 

ten prowadzi do rozłamu świata. 


    © Antonina M. Wiśniewska         

     *Moja twórczość nie może być używana ani powielana, przechowywana przez kogokolwiek w systemie odzyskiwania, ani przekazywana w jakikolwiek sposób elektroniczny, mechaniczny, nagrywający lub inny bez pisemnej mojej zgody. Autor A. M. W. *



środa, 2 marca 2022

Ballada z ojcem


W malutkim sercu moim

w malutkich moich snach

w malutkich rączkach moich

w malutkich moich łzach. 


W wielkiej tęsknocie serca

w miejscu gdzie był mój dom

we wspomnieniach z dzieciństwa

Twoich wojskowych ramion schron. 


W spacerze lasu Gór Świętokrzyskich

w korzeniach tamtejszych drzew

u stóp dębu Bartek

słyszę tam czasem śpiew, Twój śpiew. 


Moja mała księżniczko, malutka moja

jesteś tak delikatna i słodka

włosy Twoje miękkie, złote jak len

to był upalny, twoich urodzin lipcowy dzień. 


Szedłem z Tobą za rękę przez szlak królewski

twoja twarz śliczna jak lalki, porcelanowa

ja już stary, szara, siwa moja głowa

miałem Cię na chwilę, piękną chwilę. 


Wieczorem w sercu smutek, a na twarzy łez tęsknoty tyle. 

© Antonina M. Wiśniewska


*Moja twórczość nie może być używana ani powielana, przechowywana przez kogokolwiek w systemie odzyskiwania, ani przekazywana w jakikolwiek sposób elektroniczny, mechaniczny, nagrywający lub inny bez pisemnej mojej zgody. Autor A. M. W. *